Strach mędrca cz. II – recenzja

Podoba się?

W opowieści „Strach mędrca” cz.2 Patrick Rothfuss kontynuuje historię Kvothe’a – człowieka o wielu twarzach i wielu talentach. Dzięki Kronikarzowi mamy możliwość towarzyszyć młodemu bohaterowi w podróży, która stworzyła jego legendę. Przedzieramy się wraz z nim przez meandry świata, który skonstruował autor. Na szczęście druga część „Strachu mędrca” została wydana w niedługim czasie po pierwszej, co pozwoliło Czytelnikom na dosyć płynne śledzenie losów postaci. Niestety, nie wiadomo jeszcze jak długo czekać będziemy na ostatnią odsłonę Kronik Królobójcy, a sam autor przyznaje, że początkowo jego zamysłem była powieść jednotomowa, jednak w trakcie pisania okazało się, że wątków jest zbyt wiele, by zamknąć całość w jednej części i jednocześnie utrzymać odpowiedni jej poziom. Docelowo cykl o Królobójcy ma stanowić trylogię.

W tej odsłonie Kvothe poznaje miejsca, o których wielu się nawet nie śniło, odkrywa tajemnice, o jakich nawet nie marzył, a czasem takie, których wolałby nigdy nie poznać i nie doświadczyć. Boryka się z nowymi i starymi przeciwnościami losu. I uczy się, wciąż uczy się czegoś nowego. Nie zawsze dobrego, nie zawsze niezbędnego, nie zawsze tego, czego by chciał. Ale czasem niepozorne wydarzenia wywołują lawinę odczuć i przemyśleń, pozwalają zrozumieć coś znacznie ważniejszego i głębszego. Jak kamyczek uruchamiający lawinę. W miarę upływu czasu, wraz z nową wiedzą, postać głównego bohatera ewoluuje i zmienia się, a my mamy możliwość obserwować, jak to, czego doświadcza, oddziałuje na jego osobowość. Karczmarz Kote, pod którego imieniem skrywa się Kvothe, opowiada swą historię Kronikarzowi, nie unikając tematów trudnych i bolesnych, obnażając swoje słabości i ułomności, a także nie ukrywając swych nieprzeciętnych talentów. Mamy możność obserwować, jak z chłopca wyrasta mężczyzna. Hedonistyczny mężczyzna, świadomy swego uroku, korzystający bez zahamowań z przyjemności, jakie przynosi mu życie. Mężczyzna, który nie waha się wykorzystywać wszelkich umiejętności, jakimi został obdarzony, tudzież sam się nimi, w różnorodnych okolicznościach przyrody, obdarzył. Uczestniczymy w powstawaniu legendy. Legendy o Kvothe, w której jest równie wiele fantazji, co prawdy, a fikcja miesza się z rzeczywistością. I często to, co wydaje się być wymysłem, okazuje się prawdą, a to, co zdaje się być realne, jest jedynie ułudą.

Jednocześnie do wioski, w której się zaszył, wielkimi krokami zbliża się jego przeznaczenie. A może nie przeznaczenie, tylko fatum lub coś jeszcze innego? Nie napiszę nic więcej na temat przygód bohatera, albowiem żywię głęboką nadzieję, że Ci którzy nie czytali, sięgną po ten cykl i zanurzą się w tej historii. Dla mnie nie ma nic gorszego, niż spoilery w recenzji. Doceńcie zatem, jak bardzo się staram nie zdradzić nic, co mogłoby Was naprowadzić choćby na ślad intrygi. Uwierzcie, jest to niezwykle trudne, szczególnie że to już trzecia książka o Królobójcy i słowa same się cisną na usta, tj. na klawiaturę.

Akcja rozgrywa się w precyzyjnie wykreowanym przez pisarza świecie. Patrick Rothfuss ponownie oddaje nam do rąk dzieło, którym można się delektować na wielu płaszczyznach. Starannie przemyślana konstrukcja, bogaty język, którym autor posługuje się z wprawą prawdziwego wirtuoza, umiejętnie stopniowane napięcie, przemyślana intryga i interesujące wątki poboczne. Autor potrafi oczarować czytelnika i wciągnąć go w głąb swojej historii, opleść siecią splataną ze słów, uwieść nieuchwytnym urokiem, wyzierającym z kart powieści. To prawdziwa magia słowa. Czyli nic nowego.

Ten cykl jest tak cenny, ponieważ nieodmiennie trzyma wysoki poziom, czym zdecydowanie wyróżnia się na tle obecnie powstającej literatury fantastycznej. W idealnie wyważonych proporcjach znajdziemy tu przygodę, namiętność, niebezpieczeństwo, nieskażoną niczym radość, ironię, zazdrość, intrygę i wiele innych składników, niezbędnych w pasjonującej powieści. Patrick Rothfuss dorównuje swym warsztatem mistrzom gatunku. Jedyne, co mnie martwi, to czas oczekiwania na ostatnią część przygód królobójcy, noszącą roboczy tytuł „The Door of Stone”. Niemniej jednak szczerze zachęcam do zagłębienia się w lekturze już dostępnych części. Ryzykujecie niewiele, ledwie całkowite pogrążenie się w niesamowitej przygodzie, dostarczającej niezapomnianych przeżyć.

Tytuł: STRACH MĘDRCA. CZĘŚĆ 2 Kroniki królobójcy Tom II
Autor:Patrick Rothfuss
Wydawnictwo: REBIS
Oprawa: miękka
Data ukazania się: 17-01-12
ISBN: 978-83-7510-802-6
Stron: 640
Wymiary: 132×202
Cena: 45,90
 
 
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze