Rok z polskimi autorami: Luty z Andrzejem Ziemańskim

Podoba się?

Nastał radośnie luty, a wraz ze swym panowaniem w kalendarzu przyniósł nam nie tylko topniejące śniegi (dosyć wybiórczo topniejące, ale nie o pogodzie miało być), ale także kolejnego autora do naszego Gavraniego projektu – “Rok z polskimi autorami”. Wbrew pozorom, wcale nie jest łatwo wybrać sobie pisarza, którego twórczość będzie się maglować przez miesiąc – zwłaszcza, że nasza redakcja chciałaby głównie promować tych mniej znanych polskich fantastów. Problem z mniej znanymi jest taki, że nie dość, iż mają mało książek na swym koncie, to jeszcze niewiele informacji można znaleźć o nich samych. Tym razem więc bezczelnie postanowiłam pójść na łatwiznę i wybrać kogoś znanego, zwłaszcza, że:

po pierwsze – jestem leniwa,

po drugie – lubię tego autora,

po trzecie – lubię jego książki,

po czwarte – całkiem niedawno zafundował fandomowi powrót w wielkim stylu,

a po piąte – w lutym ma się pojawić jego nowa powieść (nad którą swoją drogą Gavran ma patronat, a ja sama czekam niecierpliwie).

Pięć argumentów za, jeden przeciw, więc to musiało się tak skończyć. Zatem drodzy Czytelnicy, oto z dumą przedstawiam Wam luty z Andrzejem Ziemiańskim!

Miałam szczęście poznać tego pisarza osobiście, choć może to stwierdzenie nieco na wyrost, bo on tego na 100% nie pamięta. Byłam jedną z wielu osób, które próbowały się dopchać do niego na Warszawskich Targach Książki, zatem kontakt mieliśmy dość przelotny. Ale jemu to absolutnie wystarczyło, żeby przekonać mnie do siebie. Tamtego dnia zamieniłam kilka słów z czołowymi pisarzami ze stajni Fabryki Słów i z czystym sumieniem mogę napisać, że Ziemiański był z nich najbardziej wyluzowany, kontaktowy i otwarty na swoich czytelników. I taki zwyczajnie, po ludzku sympatyczny.

Wikipedia uprzejmie donośni, że na świat przyszedł w 1960 roku (17 lutego! Niech więc miesiąc mu poświęcony będzie uznawany również za urodzinową laurkę), co według moich obliczeń daje mu wiek mojego ojca. Poważnie, mój tata ma tyle samo lat co Ziemiański, czego nigdy bym nie podejrzewała, wnioskując po zachowaniu autora, wywiadach z nim, czy ogólnym stylu bycia. A już na pewno nie po jego książkach. I właśnie za to lubię jego styl – za ogólną lekkość. Nie ma w nim zadęcia, patetyzmu czy wydumanych idei, choć po tematykę szanowny autor sięga różną. Na kartach książek ważą się losy królestw, wojny wiszą na włosku lub są rozpętywane w mgnieniu oka, machloje i intrygi wielkich z różnych światów sięgają zenitu, a to wszystko czyta się szybko, łatwo i przyjemnie, z rumieńcem przejęcia na twarzy. Wielowątkowość i czająca się w powietrzu tajemnica nie pozwalają nam się nudzić, ale też nie przytłaczają.

Wyżej wspomniana Ciocia informuje nas także, że Andrzej Ziemiański pochodzi z Wrocławia, gdzie po dziś dzień rezyduje, ale to akurat nie jest chyba dla jego czytelników żadnym zaskoczeniem. Choć autor ma na swoim koncie książkę opublikowaną pod zagranicznie brzmiący pseudonimem, to jednak w doskonałej większości swoich powieści wyraźnie podkreśla swoje pochodzenie. Nie raz zdarzyło mu się osadzać akcję w rodzinnym mieście, nie zważał, czy powieść jest fantasy czy science-fiction (czy skrzyżowaniem obu tych gatunków), polski akcent musiał być. I to jest jeden z kluczowych czynników, którymi zaskarbił sobie moją sympatię. Fabuła książek Ziemiańskiego jest kreślona z odpowiednim rozmachem, a pisarz śmiało i bez lęku pozwala jej się toczyć w polskich realiach. Mało tego – wskazuje Polskę jako pioniera lub kluczowego gracza, choć nie próbuje wybielać narodu pełnego sprzeczności. Zgodnie z prozą Ziemiańskiego jesteśmy zajebiści tacy, jacy jesteśmy. :)

I czego trzeba więcej? Mnie osobiście niewiele. Jeśli pisarz łączy w sobie luz i nietuzinkowy patriotyzm, plus jest fantastą, to ja go mogę tylko na rękach nosić. Dla mnie książki Andrzeja Ziemiańskiego to przede wszystkim pierwszorzędna rozrywka. Facet ma swój styl, niekiedy prosty i dosadny, ale dla mnie to nie wada. Dlatego właśnie postanowiłam poświęcić luty, aby przybliżyć Wam jego twórczość. Uważam, że dla osób, które do tej pory stroniły od polskiej fantastyki, wybór Ziemiańskiego na swojego przewodnika jest najlepszym z możliwych. Przeprowadzi was przez niesamowite uniwersa sprintem, dając powody zarówno do radości jak i do wzruszeń, rozbudzając Wasz czytelniczy głód.

 

Andrzej Ziemański (ur. 17 lutego 1960 we Wrocławiu) – polski pisarz science fiction i fantasy, z zawodu architekt. Oprócz pisania, prowadzi zajęcia dla studentów z creative writing w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. W Internecie posługuje się pseudonimem GIN. Jako autor fantastyki naukowej Ziemiański debiutował na łamach „Sigmy” (Magazynu problemowo-informacyjnego Politechniki Wrocławskiej) w roku 1979 opowiadaniem Zakład zamknięty. Jego debiutem książkowym był zbiór opowiadań Daimonion wydany w 1985 roku, potem opublikował kilka kolejnych powieści, z czego dwie wspólnie z Andrzejem Drzewińskim. Na ponad dekadę Andrzej Ziemiański zamilkł jako pisarz, by powrócić w roku 2000 jako autor opowiadania Bomba Heisenberga i serii kolejnych opowiadań, publikowanych na łamach „Nowej Fantastyki” i „Science Fiction”. W przeciwieństwie do swoich utworów z lat 80., w których dominowały z angielska brzmiące nazwy i nieokreślone miejsca akcji, nowsze teksty Ziemiański osadza zwykle w polskich realiach (najczęściej we Wrocławiu, swym ojczystym mieście), wzorując często bohaterów na znanych sobie ludziach. Dużą popularność przyniosła mu powieść Achaja – często klasyfikowana jako fantasy, choć autor zdecydowanie uważa ją za science fiction – której trzy tomy ukazywały się w latach 2002-2004. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych polskich autorów fantastyki. W utworach Ziemiańskiego dość często pojawia się tematyka militarna.

Źródło: Wikipedia

 

 

Ankieta:

  • Nie lubię… ludzi, którzy mają z góry wyrobione zdanie.
  • Boję się…tylko i wyłącznie samego siebie.
  • Marzę o… zwiększeniu uprawnień urzędów skarbowych (co? miękko w nogach wam się zrobiło?).
  • Kobiety…to ludzie pozbawieni penisów.
  • Mam zwyczaj… nie przywiązywać wagi.
  • Ostatnio kupiłem… i chyba zapomniałem w sklepie, bo nie mam.
  • Powinienem… nie odczuwać powinności.
  • Nie potrafię… przypomnieć sobie czego nie potrafię.
  • Jestem… optymistą.
  • Jutro… Hurra! Jutro jest cudowne!
  • Najgorsza plotka na mój temat… że ludzie przestali plotkować na mój temat.
  • Znaki szczególne: mózg.
  • Buty:o numer za duże.
  • Dżinsy: byle nie niebieskie.
  • Koszule: T-shirt.
  • Marynarki: a co to takiego?
  • Woda toaletowa: Przemysławka – niestety butelka ma bardzo małą dziurkę i trzeba pić przez słomkę.

Bibliografia:

Powieści:

  • Wojny urojone (Iskry 1987)
  • Zabójcy szatana (KAW 1989, wspólnie z Andrzejem Drzewińskim)
  • Bramy strachu (Wydawnictwo Dolnośląskie 1990)
  • Nostalgia za Sluag Side (KAW 1990, wspólnie z Andrzejem Drzewińskim)
  • Dziennik czasu plagi (Europa 1991)
  • Przesiadka w przedpieklu (CIA-Books/SVARO 1991, pod pseudonimem Patrick Shoughnessy, wznowiona pod własnym nazwiskiem jako “Przesiadka w piekle”, DW Ares 2004)
  • Miecz Orientu (Wydawnictwo Dolnośląskie 2006)
  • Toy wars (Fabryka Słów 2008)
  • Breslau forever (Fabryka Słów 2008)
  • Ucieczka z Festung Breslau (Wydawnictwo Dolnośląskie 2009)
  • Żołnierze grzechu (Wydawnictwo Bukowy Las 2010)
  • Za progiem grobu (Fabryka Słów 2012)

 Cykl Achaja:

  • Achaja
    tom I (Fabryka Słów 2002)
    tom II (Fabryka Słów 2003)
    tom III (Fabryka Słów 2004)
  • Pomnik Cesarzowej Achai
    tom I (Fabryka Słów 2012)
    tom II (Fabryka Słów 2013)
    tom III (w przygotowaniu)

 Zbiory opowiadań:

  • Daimonion (Iskry 1985, opowiadania: Blisko granicy, Czekając na barbarzyńców, Daimonion, Koloryt lokalny, Port, Reguły gry, Twarze, Zakład zamknięty)
  • Zapach szkła (Fabryka Słów 2004, opowiadania: Autobahn nach Poznań, Bomba Heisenberga, Zapach szkła, Waniliowe plantacje Wrocławia, Legenda, czyli pijąc wódkę we Wrocławiu w 1999 roku, Lodowa opowieść, Czasy, które nadejdą)
  • Toy Wars (Fabryka Słów 2008, opowiadania: Toy Toy Song, Toy Trek, minipowieść Toy Wars – Wojownik Ostatecznej Zagłady)

W sieci znana też jako Koralina Jones. Redaktor naczelna Gavran.pl, główny administrator Forum Gavran ( http://forum.fan-dom.pl ), administruje także Thornem - oficjalną stroną Anety Jadowskiej ( http://anetajadowska.fan-dom.pl ). Współzałożycielka Grupy Fan-dom.pl . W wolnych chwilach recenzentka i blogerka.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najwyżej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
wiedźma z bagna

A w dodatku jest przystojny hehe.
Nie zgadzam się jednakowoż ze stwierdzeniem, jakobym czegokolwiek była pozbawiona, może to facetów trzeba było dosztukować?