Hobbit – recenzja

Podoba się?

“Hobbita” miałam okazję czytać po raz pierwszy kilka lat temu, gdy przygotowywałam swoją pracę dyplomową, która opierała się o tematykę fantasy. Wtedy pochłonęłam książkę bardzo szybko, skupiając się na jej najważniejszych założeniach i przesłaniu. Wiedziałam już też, że jest to jeden z najlepszych wyborów i najbardziej reprezentatywnych, nie tylko przez znane i cenione nazwisko autora, ale w rzeczywistości przez niezwykłą umiejętność tworzenia świata barwnego z szeregiem osobliwych postaci. Powracając po latach do historii Bilba Bagginsa, oczekiwałam dopełnienia swej pozytywnej opinii. Choć to opowieść krótka, czytając ją wciąż od nowa, nadal łatwo jest odnaleźć w niej coś nowego – świeżość i ponadczasowość. W 2012 roku odbyła się premiera pierwszej części filmowej trylogii opartej na tej powieści autorstwa J.R.R. Tolkiena – „Hobbit: niezwykła podróż”, druga zaś „Hobbit: Pustkowie Smauga” w 2013 roku. Pod koniec 2014 roku w kinach będzie można zobaczyć ostatnią już część „Hobbit: Bitwa Pięciu Armii”. Wszystkie w reżyserii Petera Jacksona. I wszystkie oparte na jednej, niedługiej książce.

Bilbo Baggins jest hobbitem, czyli niedużym, lecz krępym ludkiem, dość brzuchatym z owłosionymi stopami i poczciwym wyrazem twarzy. Dobrze i spokojnie żyje mu się w norze pod pagórkiem w Shire za zielonymi okrągłymi drzwiczkami. Spotkanie czarodzieja Gandalfa, który proponuje mu udział w niecodziennej przygodzie, jest jedynie zapowiedzią tego, co czeka małego hobbita. Choć lubi przyjmować gości, czuje się niepewnie, gdy nazajutrz do jego domku przybywa trzynastu rosłych krasnoludów, wśród nich Thorin Dębowa Tarcza. Bilbo zwabiony ich opowieściami i śpiewami postanawia wyruszyć z nimi w podróż w kierunku Góry, gdzie mieszka groźny i zachłanny smok Smaug, by odzyskać skradzione przed laty kosztowności. Nie spodziewa się wtedy, jak ogromnie ryzykowna będzie to wędrówka.

Choć historia była mi już dobrze znana, po raz kolejny dobrze się przy niej bawiłam. To niewiarygodne, jak Tolkien potrafi przyciągać swym zmyślnym piórem i ciętym dowcipem. Czytelnik nie ma tu chwili wytchnienia. Raz zachwyca się stworzonym światem, raz niezwykłymi cechami bohatera, by zaraz wziąć udział w niebezpiecznej przygodzie. Wszystko ma tutaj swoje miejsce i czas. Opisy są przemyślane, nie ma tu zdarzeń bez celu, lecz każda chwila prowadzi nas do czegoś – do wyciągnięcia wniosków, zrozumienia przemian uczestników historii, zaznaczenia, jak kształtują się odczucia postaci w całej długiej wędrówce. Co rusz spotykamy tu stworzenia z magicznej krainy fantasy, które choć wyłaniają się ze znanych kanonów kultury, tu wciąż zyskują nowe atrybuty – zarówno charakteru, jak i wyglądu.

Nie sposób nie pokochać Bilba i jego barwnej gromady krasnoludów z Gandalfem na czele. To postacie już kultowe, o których każdy wie (choćby z ekranizacji), choć nie każdy poznawał ich u źródła w dziele pisanym. Na pewno warto jest poznać pierwowzory, bez obaw, że coś się nie uda i z pewnością, że z tej wersji będziemy zadowoleni. W końcu J.R.R. Tolkien to autor niezawodny – prekursor współczesnego fantasy, bez którego ten gatunek byłby niekompletny.

Wydanie wydawnictwa Amber z 2012 roku jest naprawdę warte uwagi. To bardzo dobre tłumaczenie Pauliny Braiter, które zachowuje charakter dzieła i jest zgodne z oryginałem. Opatrzone jest też licznymi obrazami, przedstawiającymi kolejne sceny z wyprawy Bilba, które jedynie mocniej rozbudzają wyobraźnię. Podobno były one inspiracją dla twórców filmu “Hobbit” oraz jego kolejnych części. Stworzył je Alan Lee – brytyjski grafik i ilustrator, który jest autorem kilkudziesięciu ilustracji przygotowanych specjalnie z okazji setnej rocznicy urodzin Tolkiena. Nie sposób przewracać kolejne strony, nie skupiając wzroku na dłużej na tych wspaniałych wizualizacjach scen.

Każdy lubujący się w fantasy powinien przeczytać „Hobbita”, choć na uwagę zasługują też inne powieści Tolkiena. Bez nich fantastyka nigdy nie będzie doskonała. Precyzyjnie stworzona konstrukcja świata ma już wiele lat, a zachwyca niezmiennie aż do dziś. Twórca posługuje się językiem prostym, co jeszcze bardziej czyni z jego literatury dzieła niezwykłe, bo zarazem przekazuje całą magię i baśniowość stworzonego uniwersum. To książka, do której warto wracać latami, bo zawsze bawi i uczy w ten sam efektywny sposób.

Tytuł: Hobbit
Autor: J.R.R. Tolkien
Tytuł oryginału: The Hobbit or There and Back Again
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 9 października 2012
ISBN: 9788324144006
Stron: 352
Rodzaj okładki: miękka

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze