Greccy bogowie – recenzja

Podoba się?

okładka

Chociaż już od dawna każda z powieści Ricka Riordana trafia w moje ręce długo wyczekiwana i od razu po swojej premierze, Greccy bogowie stali się w tej kwestii pewnym wyjątkiem. Nie dość, że usłyszałam o tym tytule niedługo przed premierą, co dla mnie, jako wiernej fanki, jest dość upokarzające i zaskakujące, to i przeczytałam ją grubo „po czasie”. Biorąc pod uwagę, że na mojej drodze do zapoznania się z najnowszym tworem Riordana stanęło tak wiele przeciwności, przy lekturze miałam pewne obawy, że oto zawisło nade mną i tą konkretną książką jakieś fatum, które jeszcze nie skończyło pracy nad swym nikczemnym dziełem pokrzyżowania mi szyków i sprawienia, że nie będę cieszyć się z lektury tak bardzo, jak przy poprzednich pozycjach.

Powinnam wiedzieć lepiej i nie wątpić. Widzicie, może dziać się wszystko, ale jednak twórczość Ricka Riordana to twórczość Ricka Riordana.

Dlaczego to takie ważne? Na wypadek gdybyście jeszcze nie wiedzieli, autor ten już od dłuższego czasu tworzy niesamowite powieści dla młodzieży, w których zaczytywać może się praktycznie każdy. Mój brat kilka lat temu ślepym trafem, a może dzięki intuicji?, trafił w księgarni na pierwszą część przygód Percy’ego Jacksona i od tego czasu oboje wiernie śledzimy karierę pisarką jednego z naszych ulubionych autorów. Riordan wciąż tworzy niesamowite przygody dla swoich świetnie wykreowanych bohaterów – nowych i nie zapomina o tych starszych, a ja nauczyłam się już sięgać po jego powieści bez wahania. Greccy bogowie są jednak w pewien sposób wyjątkową książką, ponieważ to nie tyle kolejna powieść z uniwersum bogów, herosów i ich niezwykłych przygód, a same mity opowiedziane przez Percy’ego, jednego z najważniejszych bohaterów występujących w seriach tworzonych przez Ricka.

Moglibyście więc zapytać, po co sięgać po Greckich bogów wg Percy’ego Jacksona, skoro to nic innego, jak jeszcze raz opowiedziane nam mity, które z resztą zapewne każdy z nas zna na wylot. Oryginalność i wartość tej pozycji nie tkwi jednak w idei Riordana, aby stworzyć spis mitów, odmalować fundament wcześniej opowiedzianych historii, a w narratorze raz jeszcze przekazującym nam te wszystkie wydarzenia. Nie można bowiem zaprzeczyć, że to właśnie Percy jest najmocniejszą i najciekawszą częścią tej pozycji. Autor stylizuje cały tekst na modłę bohatera, dzięki czemu czytelnikowi wydaje się, że po raz kolejny wraca do momentu, gdy przeżywał przygody z jednym z najciekawszych bohaterów obydwu serii o greckich bóstwach.

Na uwagę zasługują oczywiście także nowo napisane historie mitologii greckiej. Najlepszym podsumowaniem będzie chyba komentarz mojego brata po odłożeniu książki na półkę. Powiedział on wtedy, że gdyby posiadał tę książkę wcześniej, na pewno wygrałby olimpiadę mitologiczną, w której brał udział kilka lat temu. Trudno się z tym nie zgodzić, ponieważ Greccy bogowie to nic innego, jak przedstawione w nowej, pokusiłabym się nawet o powiedzenie, że w lepszej, formie greckie mity. Rick Riordan nie tworzy reinterpretacji, nie stara się opowiedzieć tych historii na nowo, dorzucając coś od siebie. Raczej nadaje im korzystniejszą formę, tak, aby były dla potencjalnego czytelnika ciekawsze i pożyteczniejsze.

Przy tej pozycji nie da się nie zwrócić uwagi na samo wydanie. Galeria Książki stanęła na wysokości zadania, proponując czytelnikowi książkę ze wspaniałymi, kolorowymi ilustracjami oraz zaznaczonymi i powiększonymi wyimkami. Dzięki temu jest to nie tylko wspaniała okazja dla fanów twórczości Ricka Riordana, aby znów złapać w ręce jedną z jego książek, ale także świetna wymówka, aby rozpocząć swoją przygodę z tym autorem dla tych, którzy jeszcze tego nie zrobili, albo po prostu… pozwolić swojemu dziecku czy młodszemu rodzeństwu na stawianie pierwszych kroków w stronę mitycznej, greckiej przygody.

tytuł: Greccy bogowie
autor: Rick Riordan
tytuł oryginału: Percy Jackson’s Greek Gods
wydawnictwo: Galeria Książki
data wydania: 17 grudnia 2014
ISBN: 15677709
kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
język: polski
typ: papier

Pełnoetatowa książkoholiczka i filmomaniaczka. Recenzentka - amatorka, szpanująca swoim talentem pisarskim i nie rozumiejąca, dlaczego nikt nie chce podziwiać blasku jej intelektu, który przecież razi wszystkich po oczach. Czasami o skłonnościach masochistycznych, wiecznie niewyspana. Niepoprawna romantyczka, marząca o naprawianiu świata. Ponoć mówią, że nocą staje się Nocnym Cieniem i szuka nowych, szeleszcząco - papierowych ofiar...

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze