Joe Abercrombie “Pół świata” – recenzja

Podoba się?

„Pół świata” to już drugi tom młodzieżowego cyklu, którego autorem jest Joe Abercrombie. Czytelnik powraca nad Morze Drzazg, a znany z poprzedniej odsłony Yarvi znów staje na deskach okrętowego pokładu. Lecz tym razem już nie jako galernik, a Minister reprezentujący swój kraj w wyprawie, która ma pomóc uchronić Gettland przed zakusami Najwyższego Króla i Babki Waxen.„Ahoj przygodo!” można by rzec, jednak czy drugi tom cyklu jest równie bogaty pod tym względem jak jego poprzednik i czy warto po niego sięgać? Może decyzję pozwoli Wam podjąć ta recenzja.
Na początek coś o bohaterach „Pół świata”. Choć Yarvi wciąż pełni jedną z kluczowych ról w powieści, to pierwsze skrzypce w tym tomie gra nastoletnia dziewczyna, Zadra Bathu. Od zawsze marzyła, by zostać wojownikiem w służbie króla Gettland, lecz, jak nie trudno się domyślić, ze względu na płeć, jej droga do tego celu nie była usłana różami. Bez wyolbrzymiania można powiedzieć, że raczej pełno było na niej rzucanych pod nogi kłód, których celem było udowodnienie Zadrze, jak bardzo nie nadaje sie do tej roli. Na swoje szczęście lub nie, nie należy ona do rozczulających się nad sobą panienek, lecz po każdym upadku zrywa się z ziemi, by na nowo ruszyć do walki. Niestety, pewien tragiczny w skutkach wypadek podczas treningu sprawia, iż nastolatka miast chwycić za miecz w obronie swego kraju ma zostać zmiażdżona kamieniami. Od śmierci ratuje ją nie kto inny jak Ojciec Yarvi, który zaplanował sobie dla dziewczyny trochę inną rolę.
Zadra to taka zbuntowana, zapalczywa nastolatka – wychowywana przez matkę, która nie podziela jej pragnień, na każdą sugestię kierowaną pod swoim adresem musi mieć ciętą ripostę. I oczywiście zrobić na przekór. Jednak niejednokrotnie takim zachowaniem dziewczyna maskuje nic innego jak najzwyczajniejszy w świecie strach. Oczywiście od pierwszych stron powieści, w których to ją poznajemy, do ostatnich Zadra, a tak naprawdę Hilda, przechodzi sporą przemianę – dojrzewa, dociera do niej, że życiowym celem innych nie jest robienie jej na złość, itd. Tu akurat Abercrombie poszedł według powszechnie znanego schematu metamorfozy głównego bohatera.
Przeciwwagą dla wybuchowej Zadry jest spokojny, małomówny Brand – zbliżony do niej wiekiem chłopak z nizin społecznych, który dzięki wojskowej służbie chciał już nigdy w życiu nie czuć się samotnie, gdyż prócz młodszej siostry nie ma już na świecie nikogo. Z tego względu, iż życie nie obchodziło się z nim lekko, nie brakuje mu życiowej mądrości oraz szacunku do tego, co otrzyma.
Prócz nowych bohaterów, na kartach powieści Czytelnik spotkać może również te postacie, które zawitały do cyklu już w poprzedniej jego odsłonie.

Wyprawa w poszukiwaniu sojuszników Gettlandu, jaka opisana została na stronach tej ksiażki, jest dla pojawiających się tu postaci niejednokrotnie brutalną lekcją życia. Bohaterowie mają również szansę na własnej skórze przekonać się, że barwne pieśni bardów opowiadające o chwalebnych czynach wojów, ich męstwie oraz odwadze, którym nie raz przysłuchiwali się przy ogniu, wielokrotnie rozmijają się z rzeczywistością, jaką zastać można na polu bitwy.
Pod względem stylistycznym i językowym ta część cyklu Morze Drzazg nie różni się praktycznie wcale od „Pół króla”. Również w tej nie brak dynamizmu oraz dreszczyku emocji, zwłaszcza w scenach walk, a realistycznie wykreowane postacie sprawiają, że „Pół świata” jest wciągającą lekturą na 2-3 wieczory. Natomiast jeśli jesteście fanami morskich opowieści, łopoczących żagli i odgłosów okrętowego dziobu tnącego wodną taflę i to właśnie skłoniło Was, by sięgnąć po „Pół świata”… wbrew temu, iż spora część powieści rozgrywa się na pokładzie statku, nie ma tu zbyt wiele elementów charakterystycznych dla tego typu historii. Mogę powiedzieć, że na szczęście, gdyż Lądowe Wilki, takie jak ja, nie mają w czasie lektury problemów z odnalezieniem się w skomplikowanym słownictwie żaglomaniaków. Reja, rufa, burta, a kto by to odróżnił, nieprawdaż?
Jednak każda beczka miodu musi mieć swoją łyżkę dziegciu. Może nie powinnam się do tego przyznawać, ale cóż. Nikt z nas nie staje się młodszy, a mnie z roku na rok coraz trudniej odnaleźć się w świecie powieści młodzieżowych. Nie żebym była zramolałą staruszką stojącą już jedna nogą w grobie, lecz od wybieranych na lekturę książek oczekuję czegoś więcej niż tylko przewidywalnych w skutkach opowiastek o pierwszej miłości, burzy hormonów, z założenia trudnych historii w stylu “ona jedna i ich dwóch”, i gdzieś pomiędzy wplecionej walki “na śmierć i życie”. Pod tym względem „Pół świata” lekko zawodzi, gdyż kierunek, w jakim Abercrombie poprowadził postać Zadry – od zera do bohatera – czy też miłosne rozterki młodocianych bohaterów są łatwe do przewidzenia i niewiele w tej kwestii zaskoczeń.
Jednak to nie najcięższy zarzut pod adresem tej części serii, gdyż mimo powyżej wspomnianych elementów wciąż jest to chyba najlepszy cykl Young Adult, jaki zdarzyło mi się czytać. Najbardziej, przynajmniej dla mnie, rażąco nieprawdopodobne jest szkolenie Zadry. Ktokolwiek, kto choć przez krótki moment w swoim życiu otarł się o uprawianie sportu, wie, jak ważną rolę pełni choćby regeneracja. A teraz wyobraźcie sobie, że: wstajecie przed świtem na wyczerpujący trening, na którym (dosłownie) zbieracie baty – sińce i poobijane kości to standard – następnie przez cały dzień ciągniecie wiosło, po to by jeszcze wieczorem, gdy już wszyscy dawno śpią odbyć kolejną morderczą sesję treningową. A wszystko to w otoczeniu rzadko kiedy sprzyjających warunków pogodowych czy częstych braków w wyżywieniu. Obstawiam, że mało który dorosły człowiek, a co dopiero 16-latek, byłby w stanie przetrwać taki wysiłek dłużej. Zadra nie dość, że wytrwała rok, to stała się mistrzynią w swoim fachu. Według mnie – mało rzeczywisty scenariusz.
Tak jak wspomniałam wcześniej, mimo paru uszczerbków, drugi tom cyklu to nadal kawałek dobrego fantasy, po którym jeszcze niecierpliwiej czekam na część trzecią, niestety ostatnią. Mam tylko cichą nadzieję, że autor nie popełni błędów, jakie przytrafiły mu się w „Pół świata”.

Zły Wilk

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze