Magia Uderza – recenzja

Podoba się?

Każdy z nas ma własną, ukochaną serię albo chociażby powieść. Swoje cud-miód cacuszko, napisane cudzą ręką, na które nikomu nie da dmuchnąć ani chuchnąć. Dla mnie jest to seria Ilony Andrews o przygodach zabawnej i pyskatej Kate Daniels. Zaczęłam wielbić ten cykl od pierwszego zdania prologu „Magia Kąsa” i tak już pozostało. Tak więc uprzedzam – miejcie się na baczności. Skrytykowanie Kate to najgorsza zbrodnia i możecie mieć pewność, że po niej nastąpi kara.

Ilona Andrews to tak naprawdę duet pisarski małżeństwa – Ilony i Gordona. Ona z pochodzenia jest Rosjanką, a on Amerykaninem. Oboje nie mieli styczności ze szpiegostwem ani wydziałem prawa. Poznali się na warsztatach pisarskich, co jak widać, wyszło im na dobre. Cykl Kate Daniels to ich pierwsze powieści, a ja podskakuję z zachwytu na wzmiankę o każdej następnej. Taki talent trzeba pokazywać światu, czyż nie?

Tym razem odważna najemniczka musi się zmierzyć ze sprawą nielegalnych igrzysk, toczących się w Atlancie. Śledztwo traktuje osobiście, ze względu na swojego przyjaciela – Dereka. Młody wilkołak ociera się o śmierć, próbując rozwikłać zagadkę. W tym momencie na scenę wchodzi Kate, dziewczyna nie pozwoli, aby bezkarnie krzywdzono jej przyjaciół. Jak zwykle musi złamać wszystkie zasady i wejść w epicentrum wybuchu, aby w ostatnim momencie powstrzymać niebezpieczeństwo. Zaczyna się mordercza rozgrywka o wysoką stawkę, gdzie tylko jedna drużyna może wygrać.

To już moje trzecie spotkanie z Kate Daniels. Wystąpiło o wiele więcej krwi i łez niż ostatnio, a powieść wywoływała we mnie żywe emocje. Czytałam specjalnie wieczorami . Kate tyle razy wywoływała na moich ustach uśmiech, że bałam się o swoją opinię. W końcu ktoś by pomyślał, że nie jestem zdrowa psychicznie, skoro śmieję się sama do siebie. Bywały także momenty, gdy płakałam wraz z główną bohaterką. Zdziwiło mnie to. Po raz pierwszy musiałam przy Kate złapać za chusteczkę, co świadczy, że duet pisarzy naprawdę rozwija swój kunszt.

Pomiędzy Kate, a Curranem zaczyna się coraz więcej dziać. Można by powiedzieć, że nie iskrzy, a wprost się pali. Próbując rozwiązać zagadkę, dziewczyna będzie musiała postawić się Władcy Bestii, co doda trochę więcej emocji do ich wzajemnej relacji. Być może w końcu coś z tego wyjdzie? Nie zabraknie także Julie, dziewczynki adoptowanej przez Kate w poprzednim tomie. Jej postać wprowadzi trochę zamieszania, tak jakby było go za mało.

Spodobało mi się, że główna bohaterka na stałe zaprzyjaźniła się z Andreą. Dziewczynę polubiłam od samego początku i byłam bardzo zadowolona, że autorzy w trzeciej części dali mi więcej scen z tą postacią. Oczywiście jest także Jim. Nie wtajemniczając nikogo zbyt bardzo, mężczyzna i tym razem nie był zbyt grzeczny ani nie grzeszył cierpliwością…

Oprócz stałych bohaterów, autorzy wprowadzili także kilka nowych postaci. Większość mogłaby się wydawać epizodyczna, ale byłam przekonana, że to tylko pozory. Wśród nich pojawił się ktoś wyjątkowy, osoba w pewien sposób związana z główną bohaterką. Została przedstawiona jako kolejny wróg i to jeszcze taki, który więcej namiesza w przyszłości… Sama nie jestem do końca pewna, czy autorzy w pewnym momencie nie zmienią ról, a wróg nie stanie się przyjacielem.

Fabuła porywa. Zresztą, niczego innego nie oczekiwałam po tak fantastycznych, wcześniejszych tomach. Towarzyszyło mi bardzo miłe wrażenie, że z części na część powieści o Kate stają się coraz to ciekawsze. Lepsze. Witałam te emocje z prawdziwą przyjemnością. Dawniej niejednokrotnie przekonałam się, że autor potrafi drastycznie obniżyć poziom spisywanych historii. Za Kate trzymałam kciuki od samego początku i się nie zawiodłam.

Co tu dużo mówić? Książka mnie oczarowała. Jest perfekcyjna, w każdym punkcie. Fabuła. Postacie. Akcja. Wszystko po kolei było do samego końca doskonale dopracowane. Moje uwielbienie do autorów wzrosło. Z żalem odłożyłam tę część na półkę. Kolejna do odstawki, coraz mniej przede mną. Jednak na chwilę obecną wiem, że mogłabym całować ziemię, po której stąpają Ilona i Gordon. Oczywiście ostatni rozdział znów stał się intrygującym początkiem następnego tomu. Z radością stwierdziłam, że ten już wyszedł. Co tu dużo mówić? Łapcie za namioty i rozkładajcie obozy przed księgarniami! Seria książek o Kate Daniels jest warta każdego zachodu.

Moja ocena: 10/10 ( Tylko dlatego, że więcej dać nie mogę.)

 

Autor: Anderws Ilona
Wydawca: Fabryka Słów Sp. z o.o.
Okładka miękka
Data premiery: 2010-08-06
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze