Front Burzowy – recenzja

Podoba się?

W ostatnich czasach zalało nas tsunami książek z etykietką urban fantasy. Niestety, niektórą są podpisywane tym terminem, pomimo że z nurtem „magia kontra technologia” nie mają nic wspólnego. Na szczęście na rynku pojawiły się również tytuły, które wyróżniają się z tego oceanu przeciętniaków. Dla mnie taką książką jest „Front Burzowy” Jima Butchera, którą z wielką przyjemnością postanowiłam zrecenzować.

Harry Dresden jest magiem, który ledwo wiąże koniec z końcem. Niestety, na jego nieszczęście interes nie kręci się najlepiej, ponieważ w obecnych czasach mało kto wierzy w magię. Czasami jednak zdarza się, że ktoś postanawia zaryzykować i zgłosić się o pomoc do maga.

Tak było w przypadku naszego głównego bohatera, który otrzymuje telefon od zdesperowanej kobiety, pragnącej odnaleźć męża. Oczywiście Harry nie cierpi na nadmiar gotówki, więc postanawia zająć się problemem klientki. Niespodziewanie bohater otrzymuje jeszcze jedno zlecenie, tym razem od policji, badającej sprawę wyjątkowo brutalnego morderstwa. Postawiony przed faktem dokonanym, musi pomóc policji znaleźć mordercę oraz w międzyczasie zająć się poszukiwaniem zaginionego męża. Co więcej, na drodze Dresdena staje przedstawiciel Białej Rady, organizacji zajmującej się kontrolą magów, który ma… wykonać wyrok śmierci na Harrym.

W całym tym zamieszaniu nie zabraknie wampirzycy, prowadzącej agencję towarzyską, groźnego mafiozo oraz ducha mieszkającego we wnętrzu czaszki, który ma mały problem z seksem, dorabiającego jednocześnie jako… komputer osobisty, przechowujący wszelkie przydatne informacje.

Książka napisana jest w narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia głównego bohatera. Harry od samego początku zyskał moją sympatię – swoim podejściem do profesji, życia i świata, jaki go otacza. Jest to postać trochę pechowa, która bez jakiegokolwiek wysiłku pakuje się w kolejne kłopoty i jest systematycznie obijana przez kolejnych przeciwników. Poza tym, jako mag, Harry ma mały problem z urządzeniami, które najzwyczajniej na świecie się psują w jego obecności.

Styl autora jest bardzo surowy. Nie ma w nim miejsca na rozległe opisy świata i przyrody, a skupiony jest na rozmyślaniach głównego bohatera oraz dialogach. Z racji tego, że mamy do czynienia z pierwszoosobową narracją, Harry nieraz rzuca ironicznymi komentarzami, nawet pomimo tego, że za chwilę ponownie oberwie za nadmierną gadatliwość. Tak, zdecydowanie jest to jedna z tych cech, za które go lubię.

Autor bardzo sprawnie skonstruował akcję książki. Kłopoty nie odstępują Dresdena ani na krok, przez co od pierwszej do ostatniej strony coś się dzieje. Sama fabuła, pomimo że nie jest czymś nowym, przyciąga czytelnika w taki sposób, że z przyjemnością chcemy odkrywać kolejne tajemnice zawarte na kartach tego tomu.

W książce nie zabrakło również miejsca dla licznych magicznych stworzeń. Pojawiają się zarówno skrzydlate elfy uwielbiające pizzę, odrażające demony, duchy czy też wampiry. Mamy również magiczne mikstury i eliksiry warzone w zimnej piwnicy oraz zaklęcia, które nieraz ratowały bohaterowi skórę przed jeszcze większą liczbą siniaków.

Front burzowy jest pierwszym tomem dość długiego cyklu, który za wielką wodą odnosi niemałe sukcesy. Pomimo że świat przedstawiony jest bardzo przyjemne, to jednak nie dowiadujemy się o nim zbyt wielu szczegółów. Autor ukazał nam jedynie jego wstępny zarys, oraz ogólne funkcjonowanie magii. Nie uważam tego za wadę, gdyż zdecydowanie preferuję dawkowanie przyjemności niż jednorazowe odkrywanie wszelkich tajemnic.

Książka nie jest lekturą ambitną, jednak nikt tego od niej nie wymagał. Nie będziemy się zmagać z trudnymi problemami natury egzystencjalnej, a jedynie dobrze się bawić, czytając jak bohater po raz kolejny dostaje po głowie.

„Front burzowy” jest książką idealną na długie zimowe wieczory. Lekka, niewymagająca oraz przyjemna w odbiorze, dostarczy czytelnikowi rozrywki na wiele gadzin, przez co chociaż na chwilę pozwoli zapomnieć o kłopotach, jakie nas otaczają. Spędziłam z nią kilka przyjemnych chwil i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

Tytuł: Front burzowy
Autor: Jim Butcher
Data premiery: 19 października 2011
Liczba stron: 446
Wydawca: MAG

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze