Piątkowe spowiedzi Gavrana cz. 20

Podoba się?

W dzisiejszym odcinku nasi redaktorzy zostali postawieni przed zadaniem niesienia kaganka oświaty przed osobami, które określać będziemy w dalszym tekście “ludźmi o wąskich horyzontach myślowych”. Proste, prawda? Niekoniecznie. Cóż właściwie ma oznaczać samo to stwierdzenie? Że mamy zmuszać idiotę do sięgnięcia poza ramy własnego ciasnego umysłu i spojrzenia na rzecz w inny sposób? Czy lektura jakiejkolwiek książki jest w stanie spowodować przewrót myślowy takiej osoby o 180 stopni i zmiany zdania? Okazuje się, że nasi redaktorzy również mają różne opinie na ten temat.

Pytanie 20 – Książka, którą byś polecił/a osobie o wąskich horyzontach myślowych.

AISA: Na to pytanie odpowiem w trochę wymijający sposób, bo nie mnie oceniać, czy ktoś ma szerokie czy wąskie horyzonty myślowe. Jeśli ktoś faktycznie ma taki, a nie inny sposób myślenia, to jeśli sam nie będzie chciał zmieniać czegokolwiek, to nikt i nic go nie zmusi. Jestem przekonana, że w pewnym stopniu na sposób postrzegania świata mogą wpływać książki P. Coelho, który sam ma różne przemyślenia, często dość kontrowersyjne. Wydaje mi się, że także książki traktujące o innych kulturach czy wierzeniach poszerzają naszą wiedzę, a więc i wpływają na horyzonty myślowe.

OKSA: Niektórych psycholi nie da się zmienić, ale myślę, że pozostałym osobom mogłaby otworzyć oczy na los kobiet na całym świecie książka “Czarna Księga Kobiet” opracowana przez Christine Ockrent. Dowiemy się z niej między innymi o losie ludzi, zwykłych cywili, po przejęciu obszaru przez wrogie wojsko; o tym, czemu w Chinach mężczyźni chcący się ożenić nie za bardzo mają w czym przebierać, a także o przeróżnych formach poniżania i zabijania kobiet w wielu krajach. O meksykańskim mieście Juarez, w którym w ciągu ostatnich 20 lat zginęło lub zaginęło ponad 500 kobiet. Czasem trzeba mieć mocne nerwy, żeby przez nią przebrnąć, szczególnie jeśli jest się kobietą. Niemniej jest to lektura świetnie opracowana i napisana.

KARA663: „Nieśmiertelność zabije nas wszystkich” Drew Magary. Autor bardzo poważnie podszedł do tematu skutków nieśmiertelności dla całego świata. Całą historię poznajemy z punktu widzenia zwykłego człowieka, który musi się zmagać z codziennością życia w nie starzejącym się społeczeństwie. Jego historia nie została upiększona ani złagodzona, wciąż spotykamy się z ponurą rzeczywistością, która nie ma dla niego litości. Główny bohater musi żyć mimo przeciwności i okrucieństwa losu. Znakomicie zostały tu przedstawione także stosunki międzyludzkie i psychika człowieka pod silną presją. Książka ta daje wiele do myślenia i sprawia, że zadajemy sobie pytanie: czy nieśmiertelność jest naprawdę taka wspaniała?

KOMETA: Chyba nie bardzo rozumiem pytania… W moim odczuciu osoba o wąskich horyzontach myślowych ma małe szanse na docenienie jakiejkolwiek książki, nawet tej pisanej specjalnie z myślą o takiej osobie. Polecanie więc jej czegokolwiek wydaje mi się stratą czasu. Może dlatego, że jeśli już coś komuś polecam, to kieruję “ofertę” do ludzi, którzy podzielają moją pasję, mają podobne zainteresowania, ROZUMIEJĄ, o czym do nich mówię. Z kolei “wąskie horyzonty myślowe” to dla mnie eufemizm określający imbecyli. Mam wrażenie, że do takiego delikwenta można by próbować dotrzeć obecnie modnymi popłuczynami po “Zmierzchu”, ale tych nie zwykłam polecać nikomu, nawet “osobie o wąskich horyzontach myślowych”. W końcu przydałoby się próbować je poszerzyć, a nie jeszcze bardziej zawężać. Zatem na tym polu pasuje. Nie polecam niczego osobom o wąskich horyzontach. To nie na moje nerwy.

BLAIR: Zgodzę się z Oksą. “Czarna Księga Kobiet” to książka otwierająca oczy i wytykająca kartkami rzeczy, o których często wiemy, słyszymy, ale nie chcemy przyjąć do wiadomości. Zapoznając się z treścią tej pozycji nie raz musiałam przerwać i chwilkę się zastanowić, porozwodzić się nad danym problemem. Zdumiewające, jak wiele może zmienić przeczytanie jednej książki.

SOPHIE: Mamy im polecić książkę odpowiednią do ich horyzontów, czy też pomóc im owe rozszerzyć? Jeśli to drugie to poprę propozycję Kary, a jeśli to pierwsze to w sumie można wybrać dowolny paranormal. :roll:

WIEDŹMA Z BAGNA: Eee… No dobra, możecie mnie znielubić, ale staram się nie zadawać z osobami, z którymi mi, że się tak eufemistycznie wyrażę, nie po drodze – w różnym znaczeniu tych słów. Szkoda mi sił i nerwów. A poza tym uważam, że nie mnie oceniać, ulepszać, i naprawiać, chyba że ktoś o pomoc poprosi. Więc raczej na pewno nie będę nikomu polecać nic na “poszerzenie horyzontu”.

CZAROWNICA: Ciężko jest określić te wąskie horyzonty myślowe. Dla jednych mogą się wąskie wydawać, a innym mogą się ścielić szeroką szosą. Wszystko zależy od punktu widzenia. Ja tam osobiście uważam, że nikogo do niczego zmuszać nie można, a można tylko najwyżej przedstawiać swój punkt widzenia (z którym wszyscy zgadzać się nie muszą i nie znaczy to, że maja wąskie horyzonty). Więc zgadzam się z Wiedźmą i nikomu nic polecać nie będę.

Dziś się pomądrzyliśmy, więc za tydzień czas na małe, redakcyjne grzeszki czytaniowe ;-)

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze