Holocaust F – recenzja

Podoba się?

“Holocaust F” to powieściowy debiut Cezarego Zbierzchowskiego, autora znanego z opowiadań i nowel fantastycznych. Fanom jego twórczości przyszło długo oczekiwać na to dzieło. Ja natomiast o owym pisarzu dowiedziałam się niedawno, ponieważ raczej rzadko zdarza mi się czytywać dzieła z zakresu s-f, a po jego książkę sięgnęłam skuszona ciekawym opisem wydawcy. A czym takim kusiło wydawnictwo? Poznaniem innej wizji świata przyszłości. Być może znalezieniem odpowiedzi na odwieczne ludzkie pytania o sens istnienia. Nie wiem jak Wam, ale mnie zdarza się czasem pomyśleć, co wydarzy się na Ziemi w dalekiej przyszłości. Co dzieje się „kiedy rozpadają się nie tylko światy, ale też (…) społeczeństwa, systemy metafizyczne i ontologie?” Jakie wyobrażenie na ten temat mają inni ludzie. Dzięki mojej wrodzonej ciekawości, pchającej na przód, rozum ominął szerokim łukiem pewne dość źle wróżące słowa – „ambitna” i „hard sf” – opisujące dzieło. Gdy dodatkowo nie doszukał się podejrzanych zwrotów typu „kwanty”, „kwarki” czy „inflacja kosmologiczna”, pozwolił z wielkim entuzjazmem ruszyć na poszukiwanie odpowiedzi do nurtujących mnie pytań.

W podróż wyruszyłam wraz z głównym bohaterem powieści, Franciszkiem Eliasem III, będącym członkiem znanej i bogatej rodziny, który wprowadził mnie w świat Zbierzchowskiego. Dzięki narracji pierwszoosobowej miałam wrażenie, że uczestniczę w życiu tego bohatera, jego oczami widzę świat i czytam w jego myślach, co ostatecznie jednak nie było dla mnie miłe i przyjemne. Autor funduje nam prostą fabułę – cała konstrukcja oparta jest na konflikcie zbrojnym prowadzonym między Szarańczą, zmodyfikowaną i zawirusowaną wersją ludzi (czy aby na pewno takiego zwrotu mogę użyć, nie jestem pewna), zwaną „wampirami”, i obrońcami ludzi. Wojna, a właściwie, jak tytuł książki wskazuje, holocaust, jest opisany w bardzo obrazowy sposób, pozwalający wyobrazić sobie nie tylko techniki i sprzęty stosowane w walce, ale także wrogą armię zalewającą planetę. Świetnie zostały opisane zmiany, jakie zaszły w życiu ludzi, w jaki sposób oddziałuje na nich postęp technologiczny. Spodobał mi się pomysł wymiany plików, obrazów i myśli między osobami, gdyby był realny, mógłby nieco pomóc mi w napisaniu tej recenzji . Momentami naprawdę zastanawiałam się, jak przekazać przemyślenia i uczucia towarzyszące mi podczas czytania „Holocaustu F”, czasem emocję tak trudno ubrać w słowa. Ciekawy obraz świata i społeczeństw został pomysłowo przepleciony z myślami głównego bohatera. Zabieg ten dodaje emocjonalną stronę prozie – wzmocnioną dzięki zastosowaniu, wspomnianej wcześniej, narracji w pierwszej osobie. Choć muszę przyznać, że na mnie operacja ta nie wpłynęła zbyt korzystnie, a wszystko przez samego Franciszka. Jego rozchwiana osobowość i przeskoki fabuły od przemyśleń głównego bohatera do właściwej treści, wprowadzały, moim zdaniem, z jednej strony niepotrzebny chaos, trzeba jednak przyznać, że z drugiej świetnie ukazywało osobowość cradlera, którym przecież Ellias III był od dawna. Miałam wrażenie, że jest to kolejna podróż, którą odbywa główny bohater, podróż w głąb siebie, by znaleźć odpowiedzi na pewne pytania. Nie zmienia to jednak faktu, że momentami wydawało mi się, że czytam pamiętnik schizofrenika.

Moim zdaniem ciekawy pomysł stracił tu trochę przy wykonaniu. Pierwsza część dłużyła mi się niemiłosiernie, druga zaciekawiła i sprawiła, że zrozumiałam bohatera i razem z nim ruszyłam w kolejną podróż.
Książka skłania do przemyśleń, do zastanowienia się,w jakim kierunku zmierza ludzkość oraz postęp technologiczny i czy na pewno człowiek chce iść dalej, w tym podążać tym kursem, czy nie lepiej zatrzymać się na takim etapie, na jakim jesteśmy obecnie. Czytając powieść, podobnie jak Teokryt (grecki poeta), doszłam do wniosku, że „jak długo istnieje życie, tak długo istnieć będzie nadzieja”.

W powieści można znaleźć ciekawy pomysł i dobrze przedstawioną wizję zagłady, swoistego rodzaju holokaustu, świetny opis mrocznego, pogrążonego w konflikcie świata, dopracowane militarne działania, ciemną stronę ludzkości, dążącej niewątpliwie do destrukcji oraz wątki posthumanistyczne. Nie wiem, czy powieść będzie się podobać każdemu, z pewnością jest skierowana do wybranej grupy czytelników – miłośników hard sf. Mnie osobiście dzieło to ciężko się czytało z powodu opisanych przeskoków od myśli do akcji, ale doceniam wysiłki autora, które włożył w precyzyjne przedstawienie swojej wizji.

Autor: Cezary Zbierzchowski
Tytuł:  Holocaust F
Seria: Science Fiction z Plusem
Data wydania: wrzesień 2013
Wydawnictwo: Powergraph
ISBN: 9788361187196
Ilość stron: 301

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze