Podoba się?

10525811_804778219578410_4472970534643632730_nAnthony Ryan jest brytyjskim autorem, a „Pieśń krwi”, pierwszy tom trylogii „Kruczy Cień”, jest początkiem jego kariery pisarskiej. Niektórzy, w tym ja, obawiają się debiutów, często słusznie. Jednak ta książka do takich przypadków nie należy, ponieważ jest to tytuł naprawdę wysokiej klasy – wielu autorów stara się do takiego poziomu dotrzeć przez lata, tworząc kolejne powieści, a Anthony’emu Ryanowi udało się to za pierwszym podejściem.

Głównym bohaterem serii jest Vaelin Al Sorna, syn słynnego z osiągnięć wojennych ojca, przed którym stawiana jest wysoka poprzeczka. Ma zostać członkiem elitarnego Zakonu złożonego z najlepiej wyszkolonych wojowników, mających na celu ochronę Wiary i Królestwa. To na początek, ponieważ potem czekają na niego kolejne wyzwania. Vaelin poszukuje odpowiedzi na pytania dotyczące własnej przeszłości i swoich uzdolnień, a do tego musi zmagać się z czyhającymi na niego wrogami. Ponadto nie może dać się wciągnąć w sidła polityki, ponieważ to nigdy nikomu nie wychodzi na dobre. Książka ta daje okazję do zobaczenia, jak młody chłopak wyrasta i przekształca się w budzącego respekt wojownika – dla jednych bohatera, dla innych największego wroga.

Powieść przedstawiona jest w formie opowieści Vaelina – kronikarz spisuje słowa, które ten mu przekazuje. Obszerne opisy przeszłości przecinane są oszczędnymi scenami, w których wracamy do historyka, mającymi pokazać, dokąd zaszedł nasz bohater, a także dodać tajemnicy i pobudzić ciekawość skąpymi komentarzami. Potem przenosimy się do początków, do młodości Vaelina – powoli poznajemy jego losy od samego początku, od przybycia do Szóstego Zakonu, przez trening i szkolenie, aż po kolejne wydarzenia z jego życia. Jeśli ktoś czytał serię „Kroniki Królobójcy” autorstwa Patricka Rothfussa (do której zresztą książka ta jest na okładce porównywana), doskonale wie, co mam w tym momencie na myśli, ponieważ forma „Pieśni krwi” jest dokładnie taka sama. Choć Anthony Ryan w mojej opinii nie dorównuje absolutnemu mistrzowi, jakim jest Rothfuss (choć są osoby, które nie zgadzają się z tym stwierdzeniem, co może warto zaznaczyć), jest mu całkiem bliski i jeśli dalej będzie się rozwijał w tym kierunku, jego powieści osiągną wyżyny.

 Akcja była bardzo wciągająca. Choć książka ma nielichą objętość ośmiuset stron, zupełnie tego nie czułam. „Pieśń krwi” pochłania się błyskawicznie, strony umykają niepostrzeżenie i nie wiadomo kiedy jesteśmy sto stron do przodu w stosunku do ostatniego zerknięcia na numer karty. Jest to ogromna zaleta, ponieważ dzięki temu nawet Czytelnicy obawiający się pokaźnych powieści, mogą bez wahania sięgnąć po ten tytuł.

Nie bez znaczenia dla mojej wysokiej oceny są również bohaterowie. Vaelin jest postacią idealnie wyważoną między brutalnością, zdecydowaniem a dobrym wychowaniem. Kiedy trzeba potrafi zabić, ale nie sprawia mu to radości – nie jest mordercą, choć jest zabójcą. To mężczyzna lojalny wobec przyjaciół i tych, na których mu zależy, ale też wiedzący, kiedy nie ma innego wyjścia. Nie bywa hulaką, nie wyrywa panienek na lewo i prawo, ale też nie uważa kobiet za pył na bucie. Jego bracia z kolei nie są jednolitą masą, a ludźmi którzy mają własne charaktery i odróżniają się od siebie. Nie mamy dzięki temu wrażenia monotonności ani zamieszania z imionami na zasadzie „a kim był ten facet?”.

„Pieśń krwi” jest świetną powieścią, pełną wciągającej i emocjonującej akcji, ciekawych, dobrze skrojonych i łatwo zyskujących sympatię bohaterów, a także interesujących i nawet zaskakujących pomysłów. Po przerzuceniu ostatniej strony mam do napisania przede wszystkim to: chcę więcej! Z niecierpliwością oczekuję kolejnych dwóch tomów i mam nadzieję, że co najmniej utrzymają poziom debiutu. A poprzeczkę zawiesił sobie autor wysoko. Serdecznie polecam tę książkę, ponieważ jest to jedna z lepszych powieści fantastycznych, jakie ukazały się w ostatnich latach.

Tytuł: Pieśń krwi
Autor: Anthony Ryan
Cykl wydawniczy: Trylogia Kruczy Cień
Tom: 1
Tytuł oryginału: Blood Song
Tłumaczenie: Marcin Kiszela
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
ISBN: 9788361386490
Stron: 804
Data wydania: listopad 2014

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najwyżej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

[…] tym roku do księgarni trafi kontynuacja „Pieśni krwi” oraz „Lorda Wieży„, czyli „Królowa ognia„, stanowiąca finał […]