Przeklęty metal – recenzja

Podoba się?

Czasy, w których jest nam dane żyć, nie sprzyjają pewnym zawodom. O istnieniu egzorcystów przypominają już tylko stare filmy i seriale. Osoby zajmujące się tą profesją mają coraz mniej do roboty, a to za sprawą szybkiego rozwoju nauki i medycyny. Kiedyś to, co było uznawane za opętanie, w dzisiejszych realiach jest chorobą umysłową. Wyobraźcie sobie świat, w którym egzorcyści są potrzebni i mają mnóstwo roboty. Takie właśnie miejsce w „Przeklętym metalu” opisuje Paweł Kornew.

Fabuła książki umiejscowiona jest w fikcyjnym, średniowiecznym uniwersum. W świecie tym demony oraz diabły nie są potworami z opowieści. Wręcz przeciwnie, są tak rzeczywiste, jak to, co nas otacza. Ludzie ze złem zmagają się na co dzień, bardzo często dochodzi do opętań. Tymi mniejszymi i łatwiejszymi zajmują się kapłani, gdy sytuacja robi się bardziej poważna, ofiara diabłów po moc musi zgłosić się do braci egzorcystów z zakonu Wypędzających lub egzekutorów z zakonu Płonącej Dłoni. Zadaniem obu tych instytucji jest wyplenienie demonów ze świata. Cele mają takie same, lecz różni je droga, jaką obrali. Pierwsi wypędzają diabły z pomocą tajemnych obrządków i mikstur, natomiast drudzy preferują masowe palenia na stosie. Pomimo dużej obecności złych sił w tym uniwersum ludzie starają się wieść normalne życie, poświęcają się pracy, by mieć za co kupić jedzenie i nie martwić się o jutro.

W powieści Pawła Kornewa występuje bardzo wiele postaci, w większości przypadków występują one epizodycznie w jednym, góra dwóch rozdziałach, ich obecność tyczy się drobnych pobocznych wątków i już potem więcej się nie pojawiają. Głównym bohaterem „Przeklętego metalu” jest Sebastian Mart – bardzo inteligenty, przebiegły dwudziestoparoletni chłopak, jest on kanciarzem, awanturnikiem i samozwańczym egzorcystą. Chociaż jego praca czasem bywa niezgodna z prawem, jest bardzo porządny człowiek, który potrafi stanąć w obronie bliźniego. Sebastian ma jedną wyjątkową umiejętność, która odróżnia go od innych – potrafi zamknąć diabła w sobie i go nawet sobie podporządkować.

Fabuła przedstawia wydarzenia z dwóch perspektyw. Z jednej strony mamy ciągle rosnących w siłę heretyków, wykorzystujących złe siły, aby podbić świat, i posiadających liczne wojsko, które nigdy nie przegrywa. Jednakże liczebność nie stanowi ich największej siły, gdyż w ich szeregach stoją Wyżsi, czempioni o wielkiej magicznej mocy. Z drugiej strony jest Sebastian Mart – to na jego barkach spoczywa ciężar przeciwstawienia się rosnącym w siłę heretykom. Niepowodzenie przypłaci życiem, ale oprócz niego zginą tysiące niewinnych ludzi. Gra idzie o naprawdę wysoką stawkę i wszystkie chwyty są dozwolone.

Pomysł osadzenia historii w średniowieczu oraz wykorzystania diabłów i egzorcystów jest ciekawy. Niestety do kwestii technicznych mam już kilka zarzutów. Najmniejszym problemem są sporadycznie pojawiające się literówki. Kolejnym mankamentem jest nuda momentami wiejąca z książki. Część opisów, dialogi i całe sceny są napisane sztywno, brakuje mi w nich polotu, emocji, czegoś, co mówi, że ten świat tętni życiem. Właśnie z tego powodu czasem zagłębianie się w treść powieści przypomina żmudne zajęcie. Dodatkowo „Przeklęty metal” zawiera sporą ilość drobnych, jednorozdziałowych wątków uzupełniających główną opowieść. Ich ilość sprawia, że można się czasem pogubić w tym, kto jest kim i o co tak w ogóle tutaj chodzi. Nawet raz czy dwa zdarzyło mi się pogubić w dialogu, miałem problem z rozróżnieniem, która kwestia należy do konkretnej postaci. Jednakże pomimo tych mniejszych bądź większych niedociągnięć, fabuła oraz główny bohater pozwalają czerpać sporo przyjemności z poznawania tej historii.

W ostatecznym rozrachunku książka Pawła Kornewa bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, historia zmierza w dobrą stronę i mam nadzieję, że w następnych tomach serii będzie jeszcze lepiej, także że będzie mniej lekkich niedociągnięć psujących przyjemność płynącą czytania. Powieść mogę polecić ciekawskich Czytelnikom, których nie jest łatwo zrazić trudniejszymi w odbiorze tytułami.

Autor: Paweł Kornew
Tłumaczenie: Dębski Rafał
Cykl: Egzorcysta, tom 1
ISBN: 9788365568120
Ilość stron: 506
Oprawa: miękka
Data wydania: 20 czerwca 2016

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwyżej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

[…] “Przeklęty metal” […]

 

[…] Cień” autorstwa Anthony’ego Ryana. W planach jest również drugi po “Przeklętym metalu” tom “Egzorcysty”, czyli “Żniwiarz” od Pawła Kornewa. Możemy […]