Fragment: Bramy światłości – Maja Lidia Kossakowska

Podoba się?

Pierwszą premierą roku 2017 w Fabryce Słów jest wydana parę dni temu książka Mai Lidii Kossakowskiej z cyklu anielskiego, “Bramy Światłości”.

Pan odszedł i serce świata przestało bić. Królestwo, oparte na solidnej podstawie niebiańskiej hierarchii, musi trwać.

Daimon, jeszcze niedawno wyrzutek i szaleńca, pragnący zniszczyć świat, znów stał się szanowanym, choć niezbyt lubianym Świetlistym, Abaddonem Niszczycielem, w służbie Królestwu. Odwieczna, ulubiona banda uskrzydlonych drani, zabójców i intrygantów na nowo przygarnęła go do swoich wielkich, gorących serc. Alleluja!

Świetlista z dobrego rodu, imieniem Sereda – podróżnik, kartograf, odkrywca – która właśnie wróciła z kolejnej wyprawy, przyniosła Razjelowi, Panu Tajemnic dobrą nowinę. Znane jest miejsce bytności Pana.

Królestwo organizuje ekspedycję badawczą w dzikie i nieznane Strefy Poza Czasem, by rzucić się w wir najbardziej szalonych niebezpieczeństw czyhających gdzieś na najparszywszym zadupiu wszechświata i odnaleźć emanację Światłości.

Dowódcą wyprawy zostaje Tańczący Na Zgliszczach ze śmiercionośną Gwiazdą Zagłady.

Uważajcie na marzenia, skrzydlaci. Czasem spełniają się, jak klątwa.

Jest to powieść niezależna, oddzielna, którą można  z powodzeniem czytać bez znajomości poprzednich książek autorki.

  • Premiera: 13 stycznia 2017
  • Oprawa: zintegrowana
  • ISBN: 978-83-7964-207-6
  • Tom: 1

Z zawodu finansista, z pasji czytelnik. Redaktorka serwisu oraz moderator forum Gavran, okazjonalnie recenzentka.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najwyżej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Gandalf

Kossakowska stworzyła kolejną kapitalną powieść, po którą faktycznie można sięgnąć bez znajomości poprzednich tomów Cyklu Anielskiego. Ale czy da się po jej lekturze po nie nie sięgnąć? ;)