Śliski – Paweł Kornew – recenzja

Podoba się?

Kilka miesięcy temu miałem okazję przeczytać „Sopla” Pawła Kornewa, a lektura tej powieści otwierającej cykl „Przygranicze” sprawiła mi wiele frajdy. Duża w tym zasługa Sopla vel Śliskiego. Mężczyzna nie dysponuje żadnymi wyróżniającymi go z tłumu supermocami, po prostu jest zwyczajnym facetem, mającym czasem szczęście i tylko dzięki niemu nadal żyjącemu. Cenię sobie tę książkę także za stworzone przez autora interesujące postapokaliptyczne uniwersum, które pod grubymi warstwami śniegu skrywa wiele niespodzianek. Dlatego właśnie zdecydowałem się przeczytać drugi tom wcześniej wspomnianej serii.

Akcja „Śliskiego” rozgrywa się pół roku po wydarzeniach opisanych na kartach „Sopla”. I od pierwszych stron powieści Czytelnika witają spore zmiany – sroga zima zaczyna odpuszczać, śniegi topnieją, a ich miejsce zajmuje błoto, po którym ciężko iść tak, żeby nie pogubić butów. W lasach można natrafić na zwierzynę, a utrudniające ludziom życie mutanty, przemieńce i potwory uciekają przed ciepłem do ciemnych nor.  Upływający czas nie oszczędza także Fortu, gdzie również nastają zmiany. Siódema, Cech i inne organizacje walczą ze sobą na ulicach o terytoria i dochody. Pojawią się nowi gracze – zrzeszeni w Triadzie Chińczycy.

Zmiana klimatu jakoś nie przypada do gustu głównemu bohaterowi, ponieważ lista problemów Sopla jest dosyć obszerna i zdecydowanie ubywający śnieg nie znajduje się na jej szczycie. Konkretnie główny bohater nie ma zielonego pojęcia, co robił przez ostatnie sześć miesięcy, dodatkowo brakuje mu logicznego wyjaśnienia przyczyn powstania luki w pamięci. Śliski zdaje sobie sprawę, że tak długa absencja została zauważona przez jego przełożonych. Z tego powodu w głowie bohatera często goszczą myśli odnośnie tego, co może zrobić Patrol z takim dezerterem jak on. Prawdopodobnie wcieliliby go do kampanii karnej, rozstrzelali na miejscu bądź wymyśliliby inną niezbyt miłą perspektywę szybkiej i bolesnej śmierci.

Fabuła książki w głównej mierze skupia się na odzyskaniu przez Sopla utraconych wspomnień. W tym celu przemierza Fort wzdłuż i wszerz, zagląda w różne nieciekawe zakamarki pełne ćpunów oraz odmieńców. Chodzi w gości do przyjaciół, żeby z ich pomocą odkryć, co robił przez te pół roku. Takie wędrowanie od jednego znajomego do drugiego jednoznacznie kojarzy mi się z powieścią drogi. Odwiedzanie starych druhów owocuje wspominkami oraz sporą ilością wypitego alkoholu. Dodatkowo życie Śliskiemu utrudnia wpadanie w tarapaty oraz to, że trzeba gdzieś spać i mieć coś do jedzenia. Dlatego podejmuje się drobnych chałturek, takich jak przekonanie pewnych typków, że powinni niezwłocznie spłacić swoje długi, inaczej spotka ich nieprzyjemnego.

Książka budzi we mnie mieszane uczucia. Pomimo mojej sympatii do „Sopla” czuję się rozczarowany tym, w jaki sposób Kornew w kontynuacji książki realizuje pomysł amnezji bohatera. Mam wrażenie, że idzie tutaj na łatwiznę. Przez luki w pamięci Śliskiego i jego spacery po przyjaciołach autor ma pretekst do ponownego obszernego opisywania wszystkich przemierzanych uliczek i placów. W zasadzie rozumiem ten zabieg, bo w końcu Fort uległ zmianom, ale nie ma ich aż tylu, żeby poświęcać temu pół książki. Dodatkowo bezbarwnie prezentują się również nieliczne wątki poboczne – jest ich niewiele, a co ważniejsze nie urozmaicają tekstu, któremu i tak brakuje akcji. Sceny z barowymi burdami, ulicznymi bijatykami, strzelaninami czy regularnymi starciami z różnorakimi kreaturami można policzyć na palcach jednej ręki, a to trochę mało, zwłaszcza że „Śliski” liczy ponad sześćset stron. Na plus mogę zaliczyć skrupulatność Kornewa w realizacji swojego pomysłu.

Drugi tom cyklu „Przygranicza” to ciekawa powieść, która boryka się z kilkoma problemami i dlatego jest mi trudno ją ocenić. Największymi bolączkami tekstu są monotonia oraz usypiająca nuda, bo ile można czytać o tym samym. W tej historii brakuje czegoś, co przyciągnie uwagę od pierwszych stron i zachęci do dalszej lektury. Niestety, najbardziej interesujące wydarzenia opisane są praktycznie na ostatnich kartach „Śliskiego”. Gdyby skrócić część książki prezentującej wydarzenia w Forcie, byłby to bardzo dobry tytuł. A tak wychodzi z tego średnia kontynuacja, która przypadnie do gustu jedynie miłośnikom fabrycznej zony, rosyjskiego postapo oraz fanom twórczości Kornewa.

  • Autor: Paweł Kornew
  • Tytuł: Śliski
  • Tytuł oryginału: Скользкий
  • Tłumaczenie: Rafał Dębski
  • Seria: Przygranicze, tom 2
  • ISBN: 978-83-7964-228-1
  • Oprawa: broszurowa
  • Ilość stron: 650
  • Data wydania: 18 sierpnia 2017
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze