To, co najlepsze. Tom 1 – Harlan Ellison – recenzja

Podoba się?

Harlan Ellison to autor, który w swoim dorobku posiada wiele książek, setki opowiadań i jest kilkukrotnym zdobywcą nagród Hugo, Nebuli, Locusa, a także Brama Stockera. Niestety pomimo tego całego oszałamiającego dorobku pisarz w naszym kraju uchodzi za zapomnianego, tak wypowiada się Jerzy Rzymowski we wstępniaku do antologii „To, co najlepsze. Tom 1”. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, zwłaszcza że moja jedyna styczność z literacką twórczością Ellisona nastąpiła dzięki jego opowiadaniu w „Nowej Fantastyce”. Dlatego z ciekawości postanowiłem skorzystać ze stojącej przede mną szansy na lekturę ogromnego, bo liczącego prawie siedemset stron, wcześniej wspomnianego zbioru autora.

Recenzowana książka składa się z dziewięciu tematycznych części, w których prezentowana jest różnorodna twórczość pisarza. Zaczynając od jego pierwszych beletrystycznych prób, idąc dalej do dorosłych dzieł związanych ze strachem lub miłością, a po drodze zahaczającym o kłopoty z kobietami. Nie brakuje tutaj także tekstów humorystycznych, traktujących o rozwoju technologicznym bądź o kontaktach ludzkości z obcymi cywilizacjami.

Z ogromu znajdujących się w „To, co najlepsze. Tom 1” opowiadań warto zwrócić uwagę na „Miecz parmagonu” oraz „Glokondę”, czyli przykłady początkowych dzieł Ellisona. Pierwsze to prosta, jednowątkowa historia, przedstawiająca młodego chłopaka, znajdującego tytułową broń. Dalej w fabule występuje śmiertelnie groźny wróg rodziny bohatera, a oprócz tego eksploracja niebezpiecznych jaskiń. Natomiast drugi tekst przybliża Czytelnikowi grupę żądnych sławy podróżników, wyruszających na poszukiwanie tajemniczego, ogromnego, przypominającego anakondę węża.

Lubię oba dzieła, ponieważ ich mało skomplikowane fabuły w połączeniu z ciekawymi pomysłami tworzą zaskakująco przyjemną kompozycję, w których bohaterowie nie są najważniejsi. Istotniejsza od nich jest tutaj prezentowana przez narratora historia. W zasadzie o samej kreacji postaci nie mogę powiedzieć zbyt wiele. Głównie dlatego, że praktycznie nie istnieje, bo tworzone przez Ellisona osobowości przypominają bardziej obojętne, pozbawione rozbudowanych uczuć androidy niż ludzi z krwi i kości.

W przypadku późniejszej twórczości autora pozytywnie wypada „Odsiadka”, czyli opowieść o więzieniu przyszłości, gdzie osadzeni przebywają w stanie podobnym do śpiączki, a ich sny mają być karą i przynoszą wyłącznie ból oraz cierpienie. Z kolei „Graal” przedstawia historię mężczyzny poszukującego prawdziwej miłości, tej jedynej i niepowtarzalnej. Bohater, by osiągnąć swój wymarzony cel, jest skłonny do wielu okropności, w tym kontaktów z demonami. Natomiast „Erotofobia” to wyjątkowo frapująca i komiczna opowieść o człowieku tak pociągającym, rozbudzającym dzikie żądze u każdej napotkanej kobiety, że pragną go uwieść, posiąść, bez względu na to, czy znajdują się w odosobnionym pomieszczeniu lub na środku ruchliwej drogi. Z powodu tej męczącej sytuacji protagonista rozpaczliwie poszukuje lekarstwa na swoją niezwykłą przypadłość, a przy okazji wpada w liczne tarapaty.

W tych tekstach doskonale widać różnice między pierwszymi próbami literackimi Ellisona a jego dorosłą twórczością. Mnie najbardziej rzuca się w oczy wyjątkowa skrupulatność w kreacji bohaterów, są oni intrygujący i niepowtarzalni. Oprócz tego mają swoje problemy, pragnienia oraz doświadczenia, co mocno wpływa na ich działania. Autor poświęca masę czasu swoim postaciom i opisywaniu ich wewnętrznych zmagań. Muszę przyznać, że Ellison naprawdę ma rewelacyjne pomysły na historie bądź futurystyczne wizje świata. Dodatkowo pisarz uwielbia prezentować na wszelkie możliwe sposoby skomplikowane relacje damsko-męskie.

„To, co najlepsze. Tom 1” zawiera wiele zjawiskowych dzieł autora, które są poprzeplatane dziwnymi oraz pokręconymi opowiadaniami. Jednym z nich jest znajdujący się w części humorystycznej „Książę Myszkin, bez dodatków”. Tutaj Ellison prezentuje historię nieszczęsnego człowieka i jego wszystkich miłości. Niestety żadna z nich nie ma szczęśliwego finału, a zamiast niego, występuje coś zupełnie odwrotnego. Jest to nawet udany tekst, w którym autor w przewrotny sposób pisze o uczuciach, bólu, cierpieniu oraz szacunku wobec kobiet. Niestety do wysuwanych przez niego wniosków można mieć pewne zastrzeżenia, ale to już lepiej ocenić samodzielnie.

Największy problem z twórczością Ellisona mam względem jego stylu pisania, ponieważ duże części tekstu, np. wewnętrzne monologi bohaterów bądź opisy, są wyjątkowo obszerne. Czasem lektura tych fragmentów sprawiała, że tak bardzo zatracałem się w czytaniu, że w kilku momentach traciłem rozeznanie i nie wiedziałem, do czego to wszystko zmierza. Co niestety negatywnie wpływa na przyjemność poznawania historii. Kolejny szkopuł to używanie przez autora trudnych, mało znanych słów. Kłopotliwy jest również nadmiar pesymizmu w twórczości Ellisona. Mam wrażenie, że pisarz lubi wyżywać się na swoich bohaterach. Najlepiej to widać w „Nie mam ust, a muszę krzyczeć” – opowiadanie prezentuje pięcioosobową grupkę ocalałych z zagłady ludzkości, trafiają oni w podziemia do wnętrza ogromnego komputera. Niestety ta myśląca i potrafiąca kształtować otaczający ją świat maszyna znęca się nad bohaterami psychicznie i fizycznie.

Twórczość Harlana Ellisona trudno ocenić, bo w dużej mierze jego teksty są trudne, skomplikowane i wymagają od Czytelnika poświęcenia im mnóstwa czasu oraz chęci, by zrozumieć zwarte w opowiadaniach przesłania. Poza tym nieodzowne wydaje się posiadanie odpowiedniego nastawienia i nastroju do czytania, ponieważ smutny charakter twórczości pisarza może zniechęcić do dalszej lektury. Dlatego nie mogę z czystym sumieniem jednoznacznie powiedzieć, że polecam – bądź nie – sięgnięcie po „To, co najlepsze. Tom 1”. Sami oceńcie, czy warto.

  • Autor: Harlan Ellison
  • Tytuł: To, co najlepsze. Tom 1
  • Tytuł oryginału: The Essential Ellison: A 50-Year Retrospective
  • Tłumaczenie: Wiktor Bukato, Maciejka Mazan, Krzysztof Sokołowski, Bartosz Kurowski, Agnieszka Sylwanowicz
  • ISBN: 978-83-8123-127-5
  • Format: 150 x 231 mm
  • Oprawa: twarda
  • Ilość stron: 672
  • Data wydania: 15 lutego 2018
  • Cena detaliczna: 69,90 zł
Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze