Kurczaczek i Salamandra – Aneta Jadowska – recenzja

Kurczaczek i Salamandra – Aneta Jadowska
Podoba się?
Ten rok jest dla Anety Jadowskiej wyjątkowo obfity pod względem wydawniczym – do tej pory wznowienia doczekały się trzy pierwsze tomy jej heksalogii o Dorze Wilk, a pozostałe czekają na swoją kolej. Zapowiedziana została też antologia o znanych już Koźlaczkach, czyli „Cud miód Malina”. Niespodziewanie dla czytelników dołączył do tego grona również zbiór opowiadań „Kurczaczek i Salamandra”, który trafił do sprzedaży z okazji Dnia Dziecka. Co ważne – co podkreśla autorka – jest to książka o dzieciach, ale zdecydowanie nie dla dzieci.

Antologia ta to mały, zgrabny pakiet trzech historii, w których ponownie spotykamy bohaterów znanych już z innych serii, więc jest raczej tytułem przeznaczonym dla osób zaznajomionych z poprzednimi częściami. Dla reszty będzie to kopalnia spoilerów, więc sugerowałabym zachowanie odpowiedniej kolejności, chyba że Wam akurat one nie przeszkadzają.

W pierwszym opowiadaniu zatytułowanym „Igranie z ogniem” ponownie witamy w progach Dory Wilk, lecz to nie ona gra w tej historii pierwsze skrzypce. Główną bohaterką jest Salomea, która pojawiła się w uniwersum w „Nie ma dymu bez ognia” z antologii „Ropuszki” oraz w „Dzikim dziecku miłości” jako mała salamandra, piromanka wprost z piekła – dosłownie. W recenzowanym zbiorze mamy okazję zobaczyć, jak trudne jest dla niej kontrolowanie swoich żywiołowych mocy, a także życie w strachu przed odrzuceniem, szczególnie gdy ktoś z uporem przekonuje ją, że nie zasługuje na ciepłe uczucia i dom. Jest to wciągająca historia, od której ciężko się oderwać, i opisuje piękną przyjaźń między Salomeą oraz Lakshmi, bestiarką pochodzącą z Indii. To opowiadanie jest najdłuższe ze wszystkich i w zasadzie można je przyrównać do minipowieści, ponieważ zajmuje większą część książki. Jest też najbardziej emocjonalne, a także zdradza fanom Dory jej dalsze losy.

Drugim tekstem jest „Duma i ciągłość” i opowiada o tym, jak znana z serii o Witkacym nastoletnia Wiktoria aka Kurczaczek o szamańskich zdolnościach radzi sobie z duchem, który ją prześladuje i wzbudza dreszcze. To opowiadanie jest najposępniejsze z całej trójki i nawiązuje do przemocy, morderstw i koszmarów. Sprawia też, że niecierpliwie czekam na nowy tom cyklu o toruńskim szamanie.

Ostatnia historia jest jednocześnie najkrótsza i przenosi nas do Warsu, do małego rysia Michasia, znanego z opowieści o Nikicie, który wreszcie zmienił postać na zwierzęcą i nie może się doczekać, aż pokaże ją swojej ulubionej sąsiadce. Niestety dom Nikity nachodzi pewien mężczyzna wykazujący wrogie zamiary, więc zmiennokształtny pięciolatek może się wpakować w niezłe tarapaty. „Przygody małego drapieżnika” są z całą pewnością niezwykle uroczym opowiadaniem, a sam Michaś jest słodziutki jak karmelek i z sukcesem przywołuje wielki uśmiech na usta czytelnika.

„Kurczaczek i Salamandra” to ciekawy i przyjemny zbiór historii, które wywołują emocje – czasem radość, czasem smutek. Przede wszystkim jednak za sprawą wyrazistych postaci sprawiają, że trudno się od nich oderwać, a lektura upływa błyskawicznie. Bez większych problemów przeczytałam całą książkę w kilka godzin i był to bardzo dobrze spędzony czas. Młodociani bohaterowie z sukcesem przejęli pałeczkę we wpadaniu w kłopoty, co dla czytelnika oznacza tylko jeszcze więcej rozrywki.

Istotna informacja jest taka, że antologię wydano w ramach SQN Originals, i oznacza to, że „Kurczaczek i Salamandra” nie jest dostępny w szerokiej dystrybucji. Niestety nie da się go znaleźć na półkach popularnych księgarni – przynajmniej na razie, kto wie co przyniesie przyszłość. Książkę kupicie tylko przez oficjalne kanały wydawnictwa, czyli sklepy SQN Store oraz Labotiga. Dla zainteresowanych bezpośrednie linki znajdują się pod recenzją.

Zbiór tych trzech opowiadań powstał w trzy miesiące, licząc od postawienia pierwszego znaku do dnia premiery, co jest niezłym wyczynem. Powołany został do życia w czasie pandemicznej izolacji jako sposób Anety Jadowskiej na oderwanie myśli od ponurej rzeczywistości i związanej z nią niepewności. Mnie w czasie lektury również pozwolił się rozluźnić. Ze swojej strony oczywiście serdecznie polecam zapoznanie się z opowieściami zgromadzonymi w „Kurczaczku i Salamandrze”. Dla fanów jest to świetna okazja, by zajrzeć do lubianych postaci, a jednocześnie przeżyć przygodę z małoletnimi bohaterami znanymi z trzech serii z Thornverse.

Wydawnictwo: SQN Originals
Autor: Aneta Jadowska
Tytuł: Kurczaczek i Salamandra
Data wydania: 1 czerwca 2020
Liczba stron: 212
Okładka: Magdalena Babińska

Z fragmentem książki można się zapoznać tutaj: klik.

Z zawodu finansista, z pasji czytelnik. Redaktorka serwisu oraz moderator forum Gavran, okazjonalnie recenzentka.

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze