To już czwarty i piąty tom przygód duetu lisa i zajączki. Sympatyczna para przyjaciół po raz kolejny zaprasza nas w nich do swojego domu, daje wgląd w życie i relacje z przyjaciółmi, a dodatkowo przekazuje trochę wartościowych treści. Tak samo jak w przypadku poprzednich lektur autorką jest Sylvia Vandeen Heede, a niesamowite ilustracje wykonał The Tjong-Khing.
Felek i Tola i porywacze otwierają sceny z całkiem nowymi postaciami. Kuzyn Felka zwany w skrócie Kuzynem oraz kojot zwany Kundlem decydują się stworzyć duet złoczyńców i napaść na dom Felka. Zwierzaki wraz z gotową listą przedmiotów do zabrania udają się do domu lisa i zajączki pod pretekstem przyjacielskiej wizyty. Na miejscu okazuje się jednak, że dużo korzystniej wyjść mogą nie na rozboju, a na porwaniu małego Jo (gdyż Ko nazywa go swoim skarbem), co szybko wprowadzają w czyn. Złoczyńcy uprowadzają maleństwo i uciekają w siną dal, a za nimi w misji ratunkowej ruszają wszystkie pozostałe postacie. Sam Jo również nie próżnuje i robi, co może, by wyrwać się z łap okrutnych indywiduum. Na szczęście cała sprawa kończy się happy endem.
W tomie piątym Pip, Ko i Jo decydują się wyjechać do miasta, by kurczaczek mógł pobierać nauki w szkole. Henio jest oczywiście zrozpaczony z tego powodu, jednak ptactwo obstaje przy swoim zamiarze i wkrótce wybywa w daleki świat. Życie Felka i Toli znów przez chwilę jest bardzo spokojne, jednak pewnego dnia codzienne zabawy przerywa list od wiewiórki Kitki. Bohaterka zapowiada w nim swój powrót do lasu i co najdziwniejsze, planuje zamieszkać w domku z Heniem. To jednak nie koniec niespodzianek, gdyż w lesie pojawia się dodatkowy gość – Dzidek, czyli świnia jeżdżąca na motorze i flirtująca z bohaterkami. Sama Kitka jak zawsze wprowadza wiele zamieszania, ale jak zawsze zwierzakom udaje się dojść jakoś z nową sytuacją do ładu.
Jestem lekko zaskoczona tym, w którą stronę poszły przygody Felka i Toli w części o bandytach. Tak jak w przypadku wcześniejszych tomików, ze spokojem mogłam je czytać małemu dziecku, tak tym razem odniosłam wrażenie, iż cała historia jest dość straszna, a dodatkowo momentami wulgarna (nie ma wulgaryzmów, ale jest zdecydowanie trochę ostrzejsze słownictwo). Kundel jako postać ma bardzo niesympatycznym egoistyczny i okrutny charakter, a dodatkowo działa z bardzo złych pobudek, co w porównaniu do pozostałych bohaterów jest strasznie silnym kontrastem. Oczywiście cała przygoda może stać się początkiem do rozmowy o niebezpieczeństwach i nieznajomych z niedobrymi zamiarami, jednak będąc rodzicem z pewnością należy wyczuć moment, gdy po tę powieść będzie można spokojnie sięgnąć.
Do starego rytmu i przyjemnej fabuły wraca na szczęście książka Felek i Tola. Co słychać?. Tym razem pojawienie się Kitki w ciekawy sposób pokazuje, iż zdarzyć się mogą w życiu zmiany, zarówno te planowane, jak i nieoczekiwane. Kitka jako postać już wcześniej dosyć egoistyczna po raz kolejny udowadnia, że jest zwyczajną materialistką i egocentryczką, z kolei Felek i Tola doskonale reagują na porzuconego ostatecznie Dzidka. W książce ponownie mamy do czynienia z dobrym odzwierciedleniem ludzkich reakcji na bardzo codzienne sytuacje.
Najnowszy tom przygód lisa, zajączki i ich znajomych mogę bez jakichkolwiek oporów polecić, jednak w przypadku części o bandytach warto mieć na uwadze, iż nie nadaje się ona dla wszystkich. Obie lektury ciekawie pokazują Felka, Tolę oraz ich zachowania na konkretne sytuacje, a także ponownie poruszają ważne tematy, mimo to Kundel i Kuzyn są w moim odczuciu zbyt negatywni, jak na młodych czytelników. Jednakowoż całą serię od Sylvi Vandeen Heede nadal gorąco polecam.
Tytuł: Felek i Tola i porywacze
Autor: Sylvia Vanden Heede
Ilustracje: Thé Tjong-Khing
ISBN: 978-83-8150-268-9
Oprawa: twarda
Liczba stron: 124
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dwie Siostry
Tytuł: Felek i Tola. Co słychać?
Autor: Sylvia Vanden Heede
Ilustracje: Thé Tjong-Khing
ISBN: 978-83-8150-274-0
Oprawa: twarda
Liczba stron: 96
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dwie Siostry
