Podoba się?

Króliczka i lis wracają w szóstym już tomie swoich przygód. Akcja rozpoczyna się urodzinami Toli i związanymi z nimi kreatywnymi pomysłami zwierząt na interpretację wymarzonego prezentu solenizantki. Felek dodatkowo zmaga się z chaotycznym charakterem świni Dzidka na drodze ku organizacji przyjemnej rocznicy dla króliczki. Tola oprócz kartek urodzinowych otrzymuje tego dnia list od starych znajomych z wyprawy na wakacje: Reks wraz z żoną Yrenką decydują się wynająć od Kitki kurnik i informują o swoim planowanym przybyciu. Sport, który jest hobby Dzidka, nie przypada do gustu pozostałym, jednak wszyscy cieszą się na pojawienie nowych osób w lesie. Reks nadal wszędzie widzi potencjalny biznes oraz możliwość zarobku, co nie spotyka się z entuzjazmem reszty zwłaszcza, gdy w upalny dzień jako jedyny posiada wannę – czyli możliwość chłodnej kąpieli. Kilka historyjek porusza temat bycia zakochanym i posiadania narzeczonej, jednak najważniejszym, co podczas nich pada, jest deklaracja Felka w stosunku do Toli.

Najnowsza książka to ponownie zestaw opowiastek z życia zwierząt, które posiadają ludzkie charaktery i zachowania. Felek nadal jest lekko naiwny i wybuchowy, Tola elokwentna (chociaż również momentami prześmiewcza), Heniu łatwowierny, a Dzidek niesamowicie pewny siebie, lecz także czasem prostacki. Ponieważ na scenę powraca Reks i Yrenka, w końcu dane jest nam lepiej poznać syrenkę, która okazuje się być silnym charakterem ze skłonnościami do dramatyzowania (na szczęście mąż jej wszystko wybacza).

Autorka nie byłaby sobą, gdyby nie wplotła w wydarzenia dawki trudniejszych tematów. Tym razem poruszony zostaje wątek urodzin oraz otrzymywania prezentów, które nie pokrywają się z wyobrażeniem solenizanta. Niestety przedstawiona sytuacja nie jest modelowo przedstawiona, gdyż długoucha nie docenia kreatywności i dobrych intencji, a raczej skupia się wyłącznie na tym, czy dostała to co chce (przez co wychodzi na materialistkę). Dodatkowo sporo jest w tej publikacji niezrozumienia i nieudanej komunikacji między postaciami, co z założenia podejrzewam iż miało bawić, ale mnie osobiście lekko irytowało. Zdziwił mnie również ogólny przekaz tej książki, który jest dużo bardziej negatywny niż wcześniejszych. Nawet używane słownictwo jest bardziej obraźliwe (często występuje określenie, że coś lub ktoś jest głupi, a nawet przezwanie Kitki zołzą). Czytając, nie uśmiechałam się tak często jak w przypadku poprzednich części (oprócz tej o bandytach i porwaniu, gdyż tam przez większość lektury byłam zdecydowanie zniechęcona), a i opisane historie były dużo mniej ciekawe. Nie wiem również, co miało na celu wybranie na obiekt westchnień Dzidka przypadkowej świnki z kolorowej gazetki i dodatkowo opisanie jej jako bardzo nagiej (poczułam się jakby postać ta wycięła zdjęcie ze świerszczyka a autorka mrugała okiem do dorosłych czytelników, jednak w tego typu książce zdecydowanie nie widzę miejsca na takie wtrącenia i zagrywki).

Jestem lekko zaskoczona i nieusatysfakcjonowana po lekturze Felka i Toli. Dzik jest dziki. Zdecydowanie nie wiem, kto ma być odbiorcą owej części, gdyż sama zarówno jako czytelnik, jak i mama mam kilka obiekcji do jej treści i raczej będę unikała podczas wspólnego czytania z dzieckiem. W tym wszystkim pociesza jedynie fakt, iż ilustracje oraz wydanie ponownie są dopracowane i ładnie się prezentują.

Autor: Sylvia Vanden Heede
Ilustracje: Thé Tjong-Khing
Tłumaczenie: Jadwiga Jędryas
Seria: Felek i Tola
ISBN: 978-83-8150-285-6
Liczba stron: 128
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dwie Siostry
Okładka: twarda

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze