Recenzja: „Dobra rodzina” – Katarzyna Troszczyńska

Podoba się?

„Dobra rodzina”„Dobra rodzina” autorstwa Katarzyny Troszczyńskiej to powieść typu true crime bazująca na zbrodni, do której doszło późną wiosną, blisko siedemnaście lat temu. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Mięta

Koniec maja 2006 roku. W położonej w okolicach Trójmiasta małej miejscowości dochodzi do zaginięcia 21-letniej Aleksandry. Kilka dni później roznegliżowane zwłoki dziewczyny zostają odnalezione w pobliskim lesie, a szybko głównymi podejrzanymi o dokonanie zabójstwa stają się 17-letnia siostra dziewczyny, Berenika, oraz jej o kilka lat starszy chłopak. Nastolatka nie przyznaje się do winy, zaś rodzina młodych kobiet jest gotowa zrobić wszystko, by dociec prawdy.

Książka trafiła do mnie jako niespodzianka, dodatek do innej wysyłanej przez wydawnictwo pozycji. Sama, przynajmniej w najbliższym czasie, nie miałam w planach sięgać po tę nowość. Ale, jak to w życiu bywa, czasem potrzebny jest przypadek. Nie nazwałabym siebie wielką fanką historii spod kategorii true crime, jednak nie mogę też powiedzieć, że są mi całkiem obce. Od czasu do czasu lubię sięgnąć do podcastów i literatury tego typu, tak więc „Dobra rodzina” nie była nietrafionym prezentem od wydawnictwa Mięta.

Katarzyna Troszczyńska na swój warsztat wzięła zbrodnię z 2006 roku. Siostra zabiła, a przynajmniej współuczestniczyła w morderstwie siostry. W jakimś stopniu kojarzyłam tę smutną historię z czasów, gdy do niej doszło i było głośno w mediach, ale przez tyle lat oraz brak zainteresowania tematem moja wiedza na jej temat była tylko powierzchowna. Nie miałam pojęcia o finalnych rozstrzygnięciach czy wyrokach, które zapadły.

„Dobra rodzina” stopniowo buduje napięcie. Śledzimy losy sióstr Betlej, pomału poznając ich historię. Autorka w wydarzenia dziejące się w ówczesnej teraźniejszości, już po zaginięciu Aleksandry, wplata retrospekcje z przeszłości zaangażowanych w sprawę postaci, by choć częściowo nakreślić Czytelnikowi możliwe motywy zbrodni, ale również w celu podsunięcia mylnych tropów.

Jeśli wcześniej nie znało się szczegółów tego makabrycznego wydarzenia, można dać się zwieść zachowaniu bohaterów. Czy ich nerwy i dziwne zachowanie świadczą o tym, że mają coś na sumieniu, a może ta troska oraz rozpacz są tylko sprytnie rozgrywaną inscenizacją, w celu odwrócenie uwagi policji? Troszczyńska sprytnie manipuluje odbiorcami, niczym główna podejrzana. Ja, jak już wspomniałam wcześniej, kojarzyłam tę sprawę, więc pewne rozwiązania fabuły i jej wątki nie były dla mnie zaskoczeniem. Jednak nie uczyniło to czasu spędzonego z tą książką mniej interesującym. Wciąż czułam się zaintrygowana i ciekawa tego ,w jaki sposób Katarzyna Troszczyńska poprowadzi kluczowe dla powieści wątki, na ile będą one sprawiały wrażenie wiarygodnych i czy nie popełni błędu zbytniego popuszczenia wodzów fantazji. Bo o ile samo morderstwo, które miało miejsce w 2006 roku, jest elementem prawdziwym, tak całą otoczkę swojej historii autorka musiała dopowiedzieć sama. Nie wiem, w jakim stopniu bazowała na dokumentacji śledztwa i aktach sądowych oraz czy w ogóle uzyskała prawa do wglądu w nie, a na ile wsparła się jedynie własną wyobraźnią oraz doniesieniami mediów, jednak muszę przyznać, iż całość wypada autentycznie i zapada w pamięć. To dramat nie tylko dwóch młodych kobiet, z których jedna straciła życie, a druga jego najlepsze lata spędzi w celi, lecz również ich rodziców, rodzeństwa, przyjaciół. Troszczyńska udanie połączyła dostępne fakty z domysłami i wyobrażeniami.

Powieści typu true crime budzą we mnie mieszane uczucia z jednego, zasadniczego powodu. Trudno mi o nich powiedzieć, że była to udana i przyjemna lektura, nawet, jeśli rzeczywiście tak było. Za ich kanwą stoi prawdziwa, ludzka tragedia, która, w tym przypadku, dodatkowo rozegrała się w naszym kraju, w czasach nie aż tak odległych. Gdy chodzi o fikcyjnych bohaterów nie mam takich dylematów, aczkolwiek jestem w pełni świadoma, że autorki i autorzy powieści ze wszystkich gatunków przemycają w swoich opowieściach wątki z prawdziwych zbrodni i inspirują się rzeczywistymi wydarzeniami oraz osobami.

„Dobra rodzina” spod pióra Katarzyny Troszcyńskiej jest udanym przeniesieniem na papier historii prawdziwego morderstwa. Autorka sprawnie poprowadziła zawarte w książce wydarzenia  oraz domniemane losy bohaterów. Pozwoliła spojrzeć na możliwe motywy, jak również przebieg zbrodni, jednocześnie zachowując umiar i nie bawiąc się w absurdalne i niedorzeczne elementy. Jeśli lubicie tego typu literaturę, śmiało możecie sięgnąć po tę powieść.

Okładka: miękka ze skrzydełkami
Format: 135×202 mm
Wydanie: pierwsze
Cena okładkowa: 46,99 zł
ISBN: 978-83-67341-31-8
Liczba stron: 336
Projekt okładki/Ilustrator: White Doe

Zły Wilk

Subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze